Z resztek niepotrzebnych materiałów, które są za małe aby coś z nich uszyć, a z drugiej strony żal by je wyrzucać, można zrobić wiele ciekawych rzeczy!
I tak to właśnie sobotnie porządki w pudełkach pod łóżkiem uważam za udane, choć bałam się ruszać to, co starannie upychało się stopą przez ostatnich parę miesięcy.
W całej tej śmieciosztuce najmilsze okazało się szycie małych różyczek :-)