sobota, 29 października 2011

Przed wyjazdem


Dostałam od rodziców wielką dynię z rodzinnego ogródka... 


Pisakiem zaznaczyłam elementy do wycięcia...


I tak to na dwie godziny przed odlotem do Belgii storzyłam swoje wierne podobieństwo na zastępstwo podczas mojej nieobecności.









Słomiany wdowiec zachwycony! Mina Pumpkin Jacka zadziałała - T. napisał juz jeden rozdział do swej książki :-)

No i nie będzie sam podczas Halloween :-)