Dostałam od rodziców wielką dynię z rodzinnego ogródka...
Pisakiem zaznaczyłam elementy do wycięcia...
I tak to na dwie godziny przed odlotem do Belgii storzyłam swoje wierne podobieństwo na zastępstwo podczas mojej nieobecności.
Słomiany wdowiec zachwycony! Mina Pumpkin Jacka zadziałała - T. napisał juz jeden rozdział do swej książki :-)
No i nie będzie sam podczas Halloween :-)